Wpis pierwszy !
Czasem są takie dni, że całe dorosłe życie trzeba umieścić między snem dziecka a snem własnym. Niedziela. Godzina 21:21.
Ostatni raz logowalam się w blogosferze 14 lat temu. Zarowno wtedy jak i dziś jest to dla mnie forma uporządkowania emocji.
Co tym razem z tego wyjdzie- nie wiem. Ale gdzieś między poranną kawą, codziennymi obowiązkami a wieczornym odpoczynkiem potrzebuje odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jestem i dokąd idę.
Flaga na maszt!